wtorek, 16 października 2012

Szkoła...

Przepraszam Was bardzo za niesystematyczność, ale po prostu nie mam czasu pisac notek. Chodzę aktualnie do 3 gimnazjum i mam taki zapierdol, że masakra, więc prosze o wyrozumienie, gdyż rozdziały będa pojawiać się co tydzień. Oczywiście, jak  będzie jakiś lżejszy tydzień, czy też np. dłuższy weekend to pojawi się rozdział częściej. Jednak na razei po prostu nie wyrabiałam. Przepraszam i prosze o zrozumienie <3 Kocham Was i pozdrawiam ;)

wtorek, 9 października 2012

rozdział 9


9 rozdział


- Niall, Klaudia, pośpieszcie się - usłyszeliśmy krzyk Louisa za drzwi.
- Idziemy ? - spytałam się, patrząc prosto w oczy Irlandczyka.
- Ehhh... Musimy ? - westchnął.
 Zaśmiałam się tylko,splotając jego dłoń ze swoją i ciągnąc do wyjścia.
- Obiecaj mi, że wkrótce porozmawiamy sam na sam - szepnął mi Niall do ucha.
- Obiecuję - odwzajemniłam uśmiech, po czym oboje wyszliśmy na dwór.
- Co wy tam robiliście ? - spytał przeszywającym nas wzrokiem Harry.
- Szukaliśmy mojej komórki, jak zawsze gdzies ją posiałem - skłamał Niall.
 Harry i tak bacznie nas obserwował. Niezręczną ciszę przerwał Louis.
- Dobra, wszyscy niech wskakują do auta i ruszamy ! - okrzyknął radośnie.
- Jest chyba mały problem kapitanie - powiedział Zayn.
- Jaki ?
- Mamy tylko 5 miejsc w samochodzie, a nas jest siedmioro.
- Eeee... tam, to żaden kłopot. Mogę wziąć na kolana Samantę - powiedział uśmiechnięty Liam, puszczając oczko w jej kierunku. Lekko się zaczerwieniła, od razu przysta-
jąc na tą propozycję.
- To w takim razie... - zaczął mówić Niall.
- To ja wezmę Klaudię - dokończył Harry.
 Widziałam, jak blondyn spuścił smutno wzrok, wlepiają go w ziemię.Szczerze mówiąc, nie wiedziałam , jak zareagować. Chciałam coś powiedzieć, że to Niall spytał
się pierwszy, ale z drugiej strony bałam się urazić Harrego.
- No to ruszamy - powiedział ponownie Louis.
 Wszyscy szybko wskoczyli do samochodu. Każdy sie śmiał i był pozytywnie nastawiony na dzisiejszy dzień oprócz jednej osoby, a może i dwóch ?

*Niall*

 Znów nie udało mi się jej powiedzieć, to co czuję. Jak zawsze ktoś musiał mi przerwać. A teraz ... ? Spoglądam przez okno z setkami myśli, słysząc co chwilę wesołe
odgłosy moich przyjaciół. Najbardziej boli mnie to, że Harry robił wszystko, by to do niego się zbliżyła. Znacie to uczucie... Jak ktos próbuje odebrać wam cos bardzo
cennego, na czym wam ogromnie zalezy ? Tak własnie teraz się czułem. Droga trwała jeszcze  mniej więcej 20 minut. Miejsce było piękne oprócz nas nikogo innego tam
nie było. Gdy wyszlismy z auta, mogliśmy ujrzeć rozpościerające się jezioro z plażą, za którą znajdował się gęsty las.
 Na moment znów powrócił mi humor. Jednak nie
trwało to długo, gdyż zobaczyłem, jak Harry podchodzi od tyłu do Klaudii, przytulając ją mocno do siebie. Niby nic takiego, taki przyjacielski uścisk, ale bolał on
bardziej niż nie jedna inna rzecz. Jeśli chciałbym ją zdobyć, nie powinienem tylko myśleć, ale i działać... Jednak zawsze, jak próbowałem, cos stało mi na przeszkodzie.
Teraz, jednak wiem, że jak się do czegoś będzie dążyć z całego serca , pragnąc  i starać się, jak najlepiej umiemy, zdobędziemy to. Mimo wielu przeszkód stojących
nam na drodze. Nie zawsze jest bowiem tak kolorowo, bo upadki też się zdarzają,lecz najwazniejsze jest by wyjść z nich z podniesioną głową do góry. Nie poddając się,
bo ZAWSZE po porażce sa wzloty. Nie którzy ludzie będą mówić, żżby dać sobie z tym spokój, ale to od ciebie zależy, jak postąpisz. Jeśli jesteś silny i mocny w swoich
postanowieniach, nie bedziesz się przejmował opinią innych, po prostu ją olejesz, ale jeśli jesteś słaby i za bardzo ją weźmiesz do serca, to znaczy, że nigdy ci nie
zależało. A jaki ja jestem ? Z pewnością mam w sobie cząstkę małego, bezsilnego chłopca, ale także chłopaka, który TERAZ wie, żeby nigdy nie mówić nigdy i dążyc do celu
mimo sprzeciwności, jaki przyniesie nam los.

 Dziewczyny rozłożyły leżaki, a reszta wyciągnęła koce, picie i jedzienie. Wszystkim dopisywał humor, nawet ja z chęcią się do nich dołączyłem. Czas mijał nam nie
ubłagalnie szybko. Każdy robił na co miał ochotę. Dziewczyny opalały się , Liam z Zaynem jedli i pili, natomiast Louis i Harry wygłupiali się w wodzie. Postanowiłem, że
do nich dołączę.

<około 20 minut póżniej>

- To co teraz robimy ? - spytałem  przyjaciół, wycierając  się ręcznikiem.
- Może po prostu poleżymy i wypoczniemy - powiedział Liam.
- Eee.. nie, to możesz robić sam, ale teraz zróbmy coś  razem - odparłem.
- Zagrajmy w chowanego - zaśmiał się Louis.
- Za dziecinne... - powiedział Harry.
- Czemu ? Ja się czuję , bardzo młodo - powiedział obruszony.
- Popieram go, może być zabawnie - stwierdziła tym razem Klaudia.
- Przegłosowane loczek - zaśmiał się Zayn. - A więc kto liczy ?
- Ja, nie
- Ja też nie
- I ja nie
- Jak miło, ze wszyscy chcecie szukać. Mogę was wyręczyć - zaśmiała się Samanta.
- Ok, a więc start.
 Wszyscy się porozbiegali w każdą stronę. Zdecydowałem się pójść w kierunku lasu. Rozejrzałem się w koło, nikogo nie było. Mogłem spokojnie wybrac kryjówkę. Mimo,
że był to las, trudno jednak było postarać się o dobry schowek, praktycznie nie było gdzie. W końcu zauważyłem  mały otwór wśród drzew. Postanowiłem, że tam się
skryję.
- Klaudia ? - nie mogłem uwierzyć, że też wybrała to miejsce.
- Co tu robisz ? - spytała.
- Prawdopodobnie to co ty, próbuję coś znaleźć- powiedziałem, śmiejąc się.
- Okej, nie było pytania, mogłam się domyślić - odwzajemniła uśmiech.
- Szukam ! - nagle usłyszelismy głos Harrego.
- Wchodź, zmiescimy się tu oboje, nie masz już czasu poszukać czego innego .
 Wahałem się z początku, ale czemu niby miałbym odmówić ? Miejsce te było jednak dość małe jak na dwie osoby. Stalismy tak, przytuleni do siebie jakiś czas, czując
każde swe oddechy na szyi.


_________________________________

Jejku, nie wiem, jak wam to wynagrodzę, ale nie miałam internetu w ogóle przez CAŁY ten czas. Ogromnie was przepraszam. Następny rozdział pojutrze na 100 % i jeśli nie będę miała takich niespodzianek jak ta ostatnia to będą one cały czas dodawane w takim odstępie czasowym. Jeszcze raz przepraszam, nie myslcie, że o Was zapomniałam. Nigdy w życiu. Zapraszam do komentowania ^^ <3